Światowe Dni Młodzieży już za nami. Był to wspaniały i szalony czas. Nocowaliśmy w miejscowości Osielec, skąd podróż do Krakowa zajmowała nam codzinnie co najmniej 2 godziny. Sprawiało to pewien problem, jednak wielkie serce i gościnność gospodarzy rekompensowały wszelkie niedogodności.
Nigdy wcześniej nie widziałem takich tłumów jak w tych dniach w Krakowie. Całe miasto, a szczególnie jego centrum, opanowane było przez młodzież z całego świata. Wszędzie słychać było śpiewy i okrzyki religijne wyrażające wiarę w Jezusa i młodzieńczą radość.
Spotkania z Papieżem, który przypomniał nam, że nie ma nic ważniejszego od relacji z Bogiem i postawy miłosierdzia z niej wynikającej, były niezapomnianym przeżyciem. Na niedzielnej Mszy zgromadziło się ok 2,5 mln pielgrzymów ze 186 krajów. Ich obecność i entuzjazm jest bardzo konkretnym dowodem na istnienie Boga i świadectwem ich wiary.